Rozdział dedykuję Uli F. <333
Dziewczyna chodziła po Buenos Aires i intensywnie myślała co ma w tej sytuacji zrobić....
W tym momencie miała straszne wyrzuty sumienia......była z Diego , gdyż nie chciała go ranić lecz tak naprawdę raniła go tym jeszcze bardziej .... to nie dawało jej spokoju.....ale z drugiej strony nie mogła być z nim na przymus , przecież ona kochała Leona , chciała być tylko szczęśliwa.... teraz nie pragnęła niczego więcej prócz szczęścia.... czy oczekiwała dużo?
Nie wcale nie dużo , bo szczęście było do zdobycia aczkolwiek sposób bycia szatynki nie pozwalał jej na cieszenie się , gdy inni są smutni , przygnębieni....mowa o Diego , dziewczyna przeczuwała , że ten już wszystko wie i bardzo cierpi.........przez nią....
Chłopak nie wierzył w to co przed chwilą dostrzegł.
"To nie możliwe , to .... to nie może być prawda.....!" - myślał.
Był to ogromny cios w jego serce......był z natury wrażliwy , widać było gołym okiem , że cierpi...
Jego obecna dziewczyna w objęciach typa przez , którego tyle wycierpiała......
Doprawdy mało wiarygodne .... a jednak....
Diego był załamany...czym prędzej chciał widzieć się z Violettą ....
Doszedł do jej domu zaczął pukać a wręcz walić....Nikt nie odpowiadał ...Był zdenerwowany a nie otwierające się drzwi wprawiały go w jeszcze gorszy humor , wybiegł z posesji Violetty , chciał zacząć jej szukać ale nie musiał , dziewczyna akurat zmierzała do swojego domu , gdy nagle dostrzegła Diego.
Stanęła w miejscu i spojrzała w oczy chłopaka , dostrzegła w nich złość....smutek...cierpienie....
Wiedziała...wiedziała , że tak będzie....ale cóż.......było już za późno na odkręcenie tego co już zaszło....
Żałowała tego , że zgodziła się na zostanie dziewczyną Diego.....przecież mogliby się przyjaźnić ale ta zgodziła się...wynikły z tego same złe rzeczy......
"Violetta....co to ma być?!"
Ta nic nie odpowiedziała ...
"Co to ma być?!" - powtórzył
"Wybacz....wybacz Diego...ja po prostu nigdy cię nie kochałam....przepraszam....wybacz mi ..."
Te słowa były jeszcze większym ciosem w serce , niż wcześniejsza sytuacja...okazało się , że został oszukany...przez tak ważną osobę w jego życiu....
"Jak mogłaś?! Violetta! Ja nie wierzę.....przez tyle czasu okłamywałaś mnie....w taki podły sposób mnie okłamałaś....Jak...ty...jak ty to mogłaś zrobić?!"
Zaczęły spływać jej łzy...żałowała tego ale dla chłopaka nie miało znaczenia czy Violetta żałuje czy też nie.
Przed chwilą zawalił mu się praktycznie cały świat...okazało się , iż to , że był szczęśliwy było tak naprawdę bezpodstawne .... tak naprawdę nie miał żadnych powodów do tego by być szczęśliwym.....
"Diego ja..przepraszam....nie chciałam cię ranić ale zdałam sobie sprawę , że to wszystko sprawia , że jesteś jeszcze bardziej zraniony...proszę wybacz "
"Wybacz?! Violetta ty udawałaś , że mnie kochasz , może dla ciebie to nic takiego .... ale dla mnie jest to bardzo poważne..."
"Diego nie mów tak ... ja naprawdę bardzo tego żałuję .... nawet nie wiesz jak bardzo ..."
"Czasu nie da się cofnąć..."
"Ja po prostu kocham Leona tak wiem......może jest to śmieszne ale zakochałam się w nim..."
Ostatniego zdania Violetta chyba nie powinna mówić....To rozzłościło Diego niezmiernie....
"Violetta...nie wiem i nie obchodzi mnie czy ty go kochasz.....ale wiem jedno .... Będziesz cierpiała tak samo jak ja! Pamiętaj....nie odpuszczę ci!"- chłopak wykrzyczał jej to po czym szybkim krokiem odszedł stąd.
Dziewczyna była zdruzgotana .... bała się co Diego może jej zrobić.....Ona naprawdę zrujnowała mu cały świat....
Ale czy mężczyzna , który prawdziwie, szczerze kocha może posunąć się do czegoś co mogłoby zagrażać jego miłości?
Zazdrosne osoby są zdolne do wszystkiego.....dosłownie............
Przepraszam za wszelkie opóźnienia dotyczące rozdziału.
Od teraz będą pojawiały się co drugi dzień ;)
Co do tego rozdziału to mógłby być lepszy ....ale cóż teraz na tylko tyle było mnie stać.
Mam już wenę na dalszą część historii :) Jak widać Diego ma zamiar zemścić się na Violettcie ale czy będzie w stanie sprawić by ta cierpiała ? Przekonacie się czytając dalsze rozdziały ;PP
Pa ;**
Zajmuję ;*
OdpowiedzUsuńJa też bym się bała na jej miejscu Diego.
UsuńPiękny rozdział i czekam na kolejne cudeńko w twoim wykonaniu
;***
Moja skleroza nie zna granic:
UsuńColie
Aaa!
OdpowiedzUsuńŚwietny, bombowy...Rozdział <333
Co Diego zrobi Violettcie ? ...Jestem ciekawa.. :)
Czekam na kolejne cudo od twojej strony ;*
Buziaki/Gosia :*
Super !
OdpowiedzUsuńLeon i Viola :)
Mam nadzieję, że Diego jej nic nie zrobi ;*
Czekam na następny rozdział :D
Kocham Cię <3
ALE ZAJEBISTY <333 ~!
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się kolejnego :33
PISZ SZYBKO !! ^^