niedziela, 9 listopada 2014

Rozdział 25 - " Szczęślwy koniec... .... NIE to odopiero początek. "


 Rozdział dedykowany wszystkim osobom , które mimo moich humorów pozostały ze mną . Jesteście najlepsi ♥ Chociaż nie dziwię się tym , którzy odeszli...

Nadal wpatruje się w oczęta ukochanej i wyczekuje na odpowiedź .
"Leon..." - jest to pierwsze słowo , które wydobywa się z ust Violetty.
"Tak?" -
"Tak. " - odpowiada po chwili , dziewczyna .
"Tak?!" - pyta oszołomiony chłopak .
"Tak!" - mówi Violetta po czym całuje Leona , w kawiarni rozbrzmiewają brawa dla tej pary .
Po zakończeniu pocałunku , chłopak wkłada przepiękny pierścionek na dłoń wybranki . Ta uśmiecha się   serdecznie po czym przytula  swojego Leona . Jest  to jeden z najszczęśliwszych dni w życiu szatynki oraz chłopaka. Po oderwaniu się od siebie spoglądają sobie w oczy i wiedzą jedno - kochają się bezgranicznie.

Po wyjściu z restauracji , w której rozegrało się jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu Leona i Violetty , para wolnym krokiem wędruje do hotelu mijając urokliwe ulice przepięknej Barcelony .
Idą przytuleni do siebie i każdy przechodnia nie ma wątpliwości , że idą zakochani w sobie ludzie.

Po dość długim spacerku Leon i Violetta dochodzą do miejsca obecnego zamieszkania.
Na dole na Leona czeka Federico , więc ten rozstaje się z ukochaną i ta sama wchodzi do budynku .
Dostrzega poddenerwowaną Ludmi . Podchodzi do niej i pyta .
"Ludmi? Co się stało ? " - próbuje udać przejętą ale nie wychodzi to jej , no i w sumie to nic dziwnego . Niedawno przyjęła oświadczyny swojego chłopaka.
" Fede znowu gadał ze swoją eks! Nie wytrzymuje już ! " - mówi ostro zła blondynka
" Ahaa" - stara się udać jak najbardziej wstrząśniętą tą informacją lecz nie wychodzi jej to i dziewczyna to odkrywa,
"Ale Cię to przejęło ... " - mówi jeszcze bardziej zdenerwowana
"Ludmi wybacz ale ja nie potrafię się smucić w jednym z najszczęśliwszych dni w moim życiu" - opowiedziała jej całą prawdę .
"A co się wydarzyło?" - pyta ponuro ale widać , że ją to zaciekawiło
"Leon ... oświadczył mi się " - mówi po czym z ogromną dumą prezentuje swój palec na ,którym widnieje przepiękny pierścionek. Ludmi  wytrzeszczyła oczy i  uśmiechnęła się od ucha do ucha.
"Naprawdę?" - pyta ponownie choć zna doskonale odpowiedź
"Tak!" - mówi Violetta po czym razem z Ludmi zaczynają piszczeć z radości. Z blondynki uszła cała dotychczasowa złość . Zaczęła cieszyć się razem ze swoją najlepszą przyjaciółką.
"Jejku gratulacje! Violu to niewiarygodne......." - powiedziała nadal rozemocjonowana Ludmi , która zaczęła przyglądać się pierścieniowi , który od dziś gości na palcu serdecznym szatynki.
"Ja także byłam w szoku .... " - odpowiada szczęśliwa Violetta 
"Opowiadaj jak ... jak to wyglądało! " - prosi
"No wiec zabrał mnie do luksusowej restauracji , no wiesz zjedliśmy wykwintny posiłek , no i potem Leon ... no zapytal się ..... " - wspomina Violetta , i na te wspomnienia zaczyna gościć u niej szeroki uśmiech .
Violetta dostrzega , że Ludmi mina niepokojąco zrzedła i już nie jest szczęśliwa  .
"Ej . Ludmi ? Co jest ? "
"Zobacz kto się tutaj zbliża . " - powiedziała po czym Violetta odwrociła się i dostrzegła zbliżających się tu chłopaków - Federico i Leona . 
Gdy faceci doszli do dziewczyn Leon objął swoją dziewczynę  narzeczoną . Federico chciał iść jego śladem , lecz gdy chciał to uczynić nadal zła Ludmi od razu zabrała jego dłoń.
" Ej...co to ma być ? " - zapytaał zażenowany Włoch
" Ty już dobrze wiesz! Miałeś nie utrzymywać kontaktu ze swoją eks! Oszukałeś mnie !  "
"A przestań ! Przecież wiesz , że kocham ciebie i tylko ciebie! " - zaczęli się kłócić , jednocześnie krzycząc  na cały hol , jak nie budynek . Na tą sytuację Leon i Violetta uśmiechali się tylko do siebie . Nie chcieli ingerować w ich związek . Woleli cieszyć się dzisiejszym , jakże cudownym dla nich , dniem.
"No nie byłabym tego taka pewna! Jak byś mnie kochał , to nie utrzymywał byś kontaktu ze swoimi byłymi! "
"Przecież mówiłem Ci wczoraj , że ona pozostała dla mnie tylko znajomą! Nikim wiecej! " - mówił coraz to bardziej zdenerwowany Włoch
"Taaak? Nie przypominam sobie abyś coś takiego powiedział!! " - wykrzyczała Lu.
"No jak nie pamiętasz?! Jak się kochaliśmy !! " - wypalił na cały głos Fede i ludzie , którzy do tej pory oglądali tą sytuację ze śmiechem spojrzeli się z szokowaniem na chłopaka.
"A no ... fakt..." - odpowiedziała Ludmiła . Para nie zauważyła , że wszyscy im się przyglądają . Zachowywali się  jakby byli sami. Nie dostrzegli , że Leon i Violetta już dawno stąd wyszli i udali się do swojego pokoju.
"To jak kwiatuszku , zgoda? " - uśmiechnął się Włoch
"No niech Ci będzie..." - odpowiedziała po czym chłopak zbliżył się i złożył na ustach swojej dziewczyny namiętny pocałunek . Wszyscy z jeszcze większym zdziwieniem zaczęli oglądać tą dziwną parę. Od kłótni , po niestosowne tematy , do namiętnego pocałunku ......







Leon i Violetta leżą wtuleni w siebie i oglądają film . Ale żadne z nich zbytnio nie bo co jakiś czas muskają swoje usta.
"Leoś ... a może zrezygnujemy z tego filmu i zrobimy .... coś bardziej ...... " - zaczęła Violetta , Leon bez słowa wyłączył telewizor , po czym rzucił się na swoją dziewczynę i wpił się namiętnie w jej usta.
Ta zaskoczona jego szybką odpowiedzią oddawała wszystkie pocałunki. Całowali się tak namiętnie , że w pewnym momencie zabrakło im tchu . Przestali na moment uśmiechneli się do siebie i powrócili do tej czynności , ale należy dodać , że zaczęli także ściągać ubrania ze swoich partnerów. Leon zdjął bluzkę Violetty a ta rozpięła jego rozporek . Potem zajęli się resztą i wiadomo do czego doszło....


Po przebudzeniu się Violetta i Leon nie zamierzają ruszać się z łóżka  . Mimo iż to ostatni dzień tutaj wolą troszkę poleniuchować razem .
"Czuję się wspaniale...." - mówi Violetta
"Tak a czemuż to ?  " - pyta z uśmiechem Leon
"No wiesz...mam wspaniałego narzeczonego , Ludmi I Fede też się pogodzili , spędziłam fantastyczny czas tutaj w Barcelonie..." - odpowiada , potem zerka na chłopaka a ten całują ją w usta.
"Skąd wiesz, że sie pogodzili  ? " - zapytał Leon z uśmieszkiem
"No wiesz...mają pokój obok ... nas ...... słyszałam . " - odrzekła Violetta po czym razem z Leonem wybuchają śmiechem .
"To szczęśliwy koniec naszego pobytu w Barcelonie... "
"Tak,  Szczęśliwy koniec pobytu w Barcelonie ... ale początek wspaniałego okresu w naszym życiu . " - odparł Leon .
"Każda chwila spędzona z Tobą jest wspaniała . " - mówi Violetta po czym spogląda  w oczy Leona i zaczyna całować jego szyję .
"Kochanie......widzę , że masz ochote na powtórkę z wczoraj " - mówi podniecony Leoś.
"A żebyś wiedział " - odpowiada chytrze Violetta , po czym nurkuje pod kołdrę . Tam też robi wiadomo co ....
Po tym jak zrobiła Leonowi `dobrze` wychodzi , wstaje i idzie do łazienki.Zdezorientowany Leon , która oczekiwał czegoś większego pyta :
"Kochanie miała być powtórka .... "
"Resztę zostawię na później kotku ..... " - odparła Viola po czym przygryzła seksownie wargę .
"No dobrze .. mam nadzieję , że wytrzymam . " - rzekł Leon po czym także wstał i podążył za Violettą .
"Hola , hola a ty dokad? " -zatrzymała go
"Ja idę na wspólną kąpiel z moim misiaczkiem " - poruszył zabawnie brwiami
"O nie! Leon to moja przestrzeń osobista ... "
"No skarbie nie daj sie prosić... " - zrobił minę zbitego psiaczka . Violetta uległa jego urokowi i wzięli wspólną , kojącą kąpiel .

TO JA! ;//
Wiem . Jestem totalnym 0 , ponieważ tak strasznie WAS skrzywdziłam .   Nie miałam siły pisać rozdziału wcześniej .... po prostu nie chciałam   Tyle motywacji , tyle ciepłych słów , tyle wyrozumiałości ... z Waszej strony ale nic nie wychodziło . Po prostu musiałam czekać do przedednia premiery Violetty 3 w Polsce. To właśnie dzisiaj zrozumiałam , że zawiodłam was już tyle razy , że w końcu wezmę się w garść , zepnę pośladki i napiszę obiecany rozdział  . Jest jaki jest ... starałam sie .... Opinię pozostawiam Wam kochani ♥♥
KOCHAM WAS I SERDECZNIE PRZEPRASZAM WSZYSTKIE OSOBY , KTÓRE SKRZYWDZIŁAM .

czwartek, 16 października 2014

Czyli zostaję! :D

Kochani odwieszam to opowiadanie ! Jejku nawet nie wiecie jak sie cieszę :3

D♥Z♥I♥Ę♥K♥U♥J♥Ę

Za pamięć o mnie , o moim blogu , o moim opowiadaniu :'))

Już jutro z leeeeeeeeekkim opóźnieniem pojawi się rozdział 25:]] Wybaczcie , że nie dziś ale pragnę go dopracować , chcę by był idealny . Muszę wam się odwdzięczyć C: Jeszcze raz ogromne dziękuję w waszą stronę i do jutra :**

środa, 15 października 2014

Co dalej ?

Hej...kochani ( o ile ktokolwiek jeszcze jest ) .
Wiem - zawaliłam wszystko .... rozdziału nie było przez prawie 2 miesiące......Nie byłam po prostu w stanie go napisać....Nie miałam siły......Nie ostrzegłam Was - przepraszam mój błąd....ale taka przerwa pozwoliła , zregenerować siły i ponownie mam ogromną wenę na to odpowiadanie......Także jeżeli ktoś to przeczytał to proszę o zostawienie komentarza może być nawet zwykła kropka chce po prostu wiedzieć czy to ma sens....Jeżeli pojawi się 5 komentarzy to odwieszam opowiadanie . Jeżeli nie to odchodzę z bloggera na zawsze - liczę , że jednak będę mogła zostać tutaj z wami :]
Pozdrawiam Was :*
Damaris .

niedziela, 24 sierpnia 2014

Rozdział 24 - " Wyjdziesz za mnie ? "

 Rozdział dedykuję ... Veronice Blanco - dziękuję Ci , że jesteś , że komentujesz , że czytasz .... Jesteś cudowna <3 
Kocham Cię  ♥♥

Pierwsza obudziła się Violetta , od razu po przebudzeniu przypomniała jej się wczorajsza noc....Na samą myśl o wczorajszych igraszkach na jej twarzy pojawia się uśmiech , spogląda na Leona , który smacznie śpi , zaczyna przyglądać się mu z uwagą , potem składa na jego ustach delikatny pocałunek . Ma zamiar już wstać , gdy nagle chłopak łapie ją za rękę i przyciąga do siebie .
"Nie spałeś?" - pyta
"Nie...czekałem aż mnie pocałujesz"- odpowiada chłopak z cwaniackim uśmieszkiem , Violetta nic nie odpowiada tylko przytula się do Leona.
"Wstajemy ?" - pyta po chwili dziewczyna
"Ani mi się wasz! Będziemy tak leżeć wtuleni w siebie cały dzień!" - odpowiada bardzo pewnie Verdas
"Zapomniałeś , że dzisiejszy dzień mieliśmy przeznaczyć na zwiedzanie ? "
"O..faktycznie , dobra to wstajemy . "
 Wstają z łóżka , leniwie się przeciągają  , po czym obydwoje kierują się do łazienki .
"Leoś gdzie ty ... ja zawsze pierwsza korzystam z toalety .." - mówi Violetta
"Tak...i uważam , że dziś nadeszła pora by to zmienić.... ja skorzystam pierwszy .... " - oznajmia
"Słucham!? Absolutnie....ja ... ja i koniec." - opowiedziała Violetta , po czym tupnęła nogą na znak sprzeciwu.
"Mam pewną propozycję..." - zaczął tajemniczo chłopak
"Jaką?"
"Taką." - rzekł po czym wziął swoją dziewczynę na ręce , razem weszli do łazienki  , postawił ją tam po czym powiedział .
"Pójdziemy na kompromis i weźmiemy wspólną kąpiel "
Violetta uśmiechnęła się , dla chłopaka był to znak jako iż  Violetta przyjęła jego propozycję i zaczął nalewać wody do wanny .
Następnie weszli do napełnionej wanienki , i poczęli odprężać się w gorącej wodzie .

Wyszli ze swojego pokoju i zaczęli podążać na dół , tam też zastali Federico i Ludmilę .
Zauważyli iż Lud , nie jest w najlepszym humorze , stała plecami do swojego chłopaka i miała nadąsaną minę.
"Hej...." - zaczął niepewnie Leon
"Cześć . "- odpowiedział mu przyjaciel
"Wszystko okej ? " - zadała pytanie Violetta
"Nie , nic nie jest okej! - odpowiedziała blondynka
"A co sie stało ? "
"To się stało , że mój chłopak , rozmawiał sobie ze swoją eks i uważa ,że jest to normalna sprawa....." - rzekła po czym odwróciła się i spojrzała złowrogo na Włocha .
" Skarbie , przecież tłumaczyłem ci ... to tylko i wyłącznie przyjaciółka , lub nawet koleżanka....byłem z nią w latach liceum ... niedawno spotkałem ją w Buenos Aires i tak nasza znajomość odżyła....kocham tylko ciebie..." - powiedział chłopak po czym złapał dłoń Ludmi
"No..dobrze...ale .... ale na tym wyjeździe ma się już z tobą nie kontaktować!" -postawiła warunek chłopakowi , po czym pociągnęła go za sobą . Leon i Violetta wciąż stali , więc Ludmila posłała im groźne spojrzenie i  zaczęli podążać za Fedemilą.

Przyjaciele po 2-godzinnym zwiedzaniu urokliwej Barcelony , postanowili zakupić także pamiątki , których  do tej pory nie kupili , gdyz czekali z tym na koniec ich dzisiejszej wędrowki po okolicy . Zatrzymali się przy stoisku , do którego utworzyła się dość długa kolejka.
W pewnej chwili Leon odwrócił się i dostrzegł pewnego małolata , który wpatruje się tyłeczek Violetty . Zirytował się i czym prędzej zasłonił kuszący widok chłopakowi . Objął swoją dziewczynę i pocałował ją delikatnie w szyję . Następnie odwrócił się i ujrzał nastolatka , który przepełniony był zazdrością i ogromną złością...
"Cel wykonany"-  pomyślał Verdas , po czym uśmiechnął się dumnie.

Po zakupieniu wybranych pamiątek ,  pary powróciły do swojego hotelu . Leon i Violetta poszli do swojego pokoju , natomiast Fede oraz Ludmi zostali na dole , gdyż musieli coś przekąsić.
Zaraz po tym jak Violetta weszła do pokoju , rzuciła się wycieńczona na łóżko .
"Jestem wykończona...." - powiedziała
"Mhm....ja także...." - odpowiedział przejęty  czymś Leon 
"Teraz mamy czas na odpoczywanie..." - rzekła z uśmiechem dziewczyna, chłopak nie odpowiedział jej , wiec ta powtórzyła to jeszcze raz.
"Leon?! Słuchasz mnie?- zapytała już lekko poirytowana
"Y...yy...No co mówiłaś ? " - odrzekł powracający na ziemię chłopak.
"Teraz możemy odpocząć , to mówiłam . "
"Co? Absolutnie , teraz wybieramy się na kolację." - odpowiedział pewnie chłopak.
"Ale..?" - dziewczyna była tym bardzo zdezorientowana .
"Żadnego "ale" skarbie , szykuj się mamy pół godziny "
"Że jak? Leoś ty mnie coraz bardziej zaskakujesz..." - rzekła po czym podeszła do swojego ukochanego i złożyła mu pocałunek na ustach
"I dodam , że to nie koniec niespodzianek . " - powiedział po czym jeszcze raz złączył swoje usta oraz usta sztynki w namiętnym pocałunku
"Dobrze skarbie ale naprawdę szykuj się .  "

Oboje siedzą już w bardzo luksusowej restauracji , panująca tutaj atmosfera jak najbardziej sprzyja wydarzeniu , które ma zaraz nastąpić .
"Violu .. " - zaczyna Leon , po czym wstaje .
"Tak?" - pyta szatynka , chłopak klęka , a dziewczyna już chyba wie czego ma się spodziewać.
"Kocham Cię , najbardziej na świecie....i ja wiem , że to z tobą chcę spędzić resztę mojego życia...mam ogromną nadzieje , że ty takze " - mówi po czym wyjmuje czerwone pudełeczko , otwiera je , tam widnieje cudowny pierścionek zaręczynowy  .
"Czy wyjdziesz za mnie?" - pyta i wpatruje się w oczy ukochanej .

W końcu - 24 ;3
Byłby o wieeeele wcześniej ale coś te 8 komentarzy przyszło Wam z ogromnym trudem ;[ 
Leoś oświadczył sie Violi ♥♥♥
Od dzis dedykuję rozdzialiki ;pp 
To chyba tyle i wybaczcie , że nie pojawiła się Fedemila , tak jak to obiecałam ..... nie mam na nich weny ://
PA;*
IM WIĘCEJ KOMENTARZY TYM SZYBCIEJ NEXT

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

LBA !

Ponownie zostałam nominowana do LBA tym razem za nominację dziękuję Mani S. z tego cudownego bloga : KLIK  .Dziękuję ci , za to , że komentujesz , czytasz te moje wypociny , za nominację. Po prostu za wszystko...;)
Kocham Cię ♥

Oto pytanka *,*
1.Jakie jest twoje prawdziwe imię ?
Nazywam się Damaris , na drugie mam Lena ;D
2.Czy twoi rodzice czy też znajomi wiedzą o istnieniu twojego bloga?
Znajomi owszem , rodzice nie XD
3. Jakie są twoje zainteresowania?
Na pewno blogowanie , bieganie , trochę też śpiewanie ;}
4. Uprawiasz jakiś sport?
Biegam ;]
5. Co sądzisz o moim blogu?
Jest fantastyczny <3
6. Jak to się stało, że zaczęłaś pisać?
Hmm... po prostu chciałam spróbować czegoś nowego ;]
7. Skąd pomysł na założenie bloga?
Tak naprawdę to znikąd , chciałam zaznać czegoś nowego no i zaryzykowałam ;p
8. Kim chcesz zostać w przyszłości?
Chciałabym zostać dziennikarką , lub pedagogiem ;D
9. Masz rodzeństwo?
Niestety tak -_-
10. Ile masz lat?
Niedługo 13 *,*
11. Do jakiej rzeczy jesteś najbardziej przywiązana?
Do mojego telefonu <3
 Jeszcze raz bardzo ci dziękuję <3
Oto blogi , które nominuję ;] (reszte dodam później ;p)
http://leonetta-moj-swiat.blogspot.com/
http:/leonetta-tak-wyglada-prawdziwe-zycie.blogspot.com/

Pytania :
1. Co skłoniło cię do założenia bloga?
2.Masz swojego idola ? Jeżeli tak , kto nim jest ?
3.Ulubione zwierzę ?
4.Twoje motto życiowe ?
5.Jesteś otwartą osobą czy raczej nieśmiałą ?
6.Twoje zainteresowania ?
7.Ulubiona piosenka z Violetty .?
8.Umiesz grać na jakimś instrumencie ?
9.Ile masz lat?
10. Twoje największe marzenie?
11.Umiesz jakieś języki obce?

Jeszcze raz bardzo dziękuję Mani S. <33

Rozdział 23 - " Musimy wypróbować nasze hotelowe łóżko "

Ludmi wraz z Violettą już długo rozważają sprawę z wspólnym wyjazdem .
"A Leon , nie miał by nic przeciwko ? " - zapytała blondynka.
"Ojj Lu , przecież on i Fede to najlepsi przyjaciele , tak samo jest w naszym przypadku ... " - odpowiedziała Viola
"Pewnie Leon zaplanował ten wyjazd dla was dwojga....zapewne chciał byście pobyli trochę sami , wypoczęli ... nie chcielibyśmy psuć jego planów ... " - mówiła Ludmila.
"Ludmi ...gdybyśmy razem wybrali się na tą wycieczkę byłoby cudownie....proszę cię zrób to dla mnie..." - wciąż prosiła Violetta.
"No .... no dobrze...." - uległa jej Ludmi.
"Naprawdę ? To wspaniale ,  będzie cudownie! " - mówiła radośnie Viola
"Kochana wiesz co , zdzwonimy się , ja już muszę lecieć..." - oznajmiła Ludmiła , następnie wstała i pożegnała się z przyjaciółką . Violetta natomiast udała się do swojego domu , musiała o wszystkim powiadomić swojego ukochanego .

"Gniewasz się? " - zapytała Leona.
"No wiesz...." 
"Skarbie....z nimi będzie nam raźniej...." - powiedziała po czym objęła swojego chłopaka.
"No nie wiem .... a co będę z tego miał ? " - zapytał z cwaniackim uśmieszkiem.
"To . " - odpowiedziała Violetta po czym złożyła bardzo namiętny pocałunek na ustach Verdasa.
"No ... dobrze , niech ci będzie..." - rzekł po oderwaniu .
"Jesteś kochany! " - powiedziała Viola
"I...? " 
"I cudowny , boski , przystojny .... " - mówiła z usmiechem .
"Ohh...kochanie...jak ty świetnie stwierdzasz fakty .. " -
"Umknęło mi , ze jesteś też okropnie skromnym człowiekiem " - rzekła sarkastycznie
"Ale mnie kochasz? " - zapytał .
"Hmm....nie , nie kocham cię..- rzekła obojętnie
"Jak to ? " - mówił przejęty
"Wcale cię nie kocham .... bo kocham najbardziej na świecie  " - odpowiedziała ze śmiechem
"Ahaa...to rozumiem .... "
"Jejku ... gdybyś zobaczył swoją minę...." - rzekła nadal śmiejąc się 
"Oj tam oj tam ... " - powiedział obojętnie


Dziewczyna pakowała już ostatnie rzeczy do swojej napchanej walizki . Fede i Lu za niedługo przyjadą do Verdasa i Castilo i razem udadzą się na lotnisko .
"Kochanie....czy zabierać bikini ? " - pytała szatynka
"Oczywiście ,  w końcu to będą gorące wakacje. " - rzekł Leon po czym podszedł do dziewczyny objął ją od tyłu w pasie .
"Aha...a ty nadal nie chcesz mi powiedzieć gdzie lecimy ? "
"Nie...to niespodzianka..." - odrzekł po czym odwrócił Violettę w swoja stronę po czym ponownie jego usta złączyły się z ustami sztynki .
Ich pocałunek trwał by dłużej ale usłyszeli pukanie do drzwi . Oderwali się od siebie i uśmiechnęli się.
Leon zszedł na dół a Violetta została i kończyła pakowanie.
Na dole zastał Federico oraz Ludmiłę , wpuścił ich do środka , za chwilę zeszła Violetta , po czym udali się na lotnisko .

Siedzimy już w samolotach , Leon siedzi obok swojej ukochanej , podobnie jak Federico .

"Prosimy o zajęcie miejsc , za chwilę rozpoczynamy lot do Barcelony " - w samolocie rozbrzmiały te słowa.
Leon trochę się tym wkurzył z jego niespodzianki nici .
"Niespodzianka! " - krzyknął do swojej dziewczyny
"Barcelona ? Marzyłam o tym od zawsze..." - mówiła zszokowana dziewczyna
"Dla mojej księżniczki wszystko . " - rzekł Leon
"...Kocham cię najbardziej na świecie...!" - odrzekła Violetta po czym wtuliła się w Leona.
Rozpoczęli długi i męczący lot do Europy , ale jak można nazwać go męczącym skoro jest się przy swoim największej miłosci ?

Cała czwórka stoi właśnie przed 4-gwiazdkowym hotelem.
"Jejku to jest coś fantastycznego .. " - mówi po chwili Ludmila.
"Ej kochani , a moze nie będziemy tutaj stać jak jakieś sieroty z wytrzeszczonymi oczami , tylko wejdziemy do środka ? " - zaproponował Leon , wszyscy mu przyznali rację i weszli do luksusowego hotelu.
Podeszli do recepcji . Tam też wykonali wszystkie formalności , następnie odebrali klucze do pokojów.
Leon wraz z Violettą maja własny pokój , podobnie jak Fede z ukochaną.  
Po odebraniu kluczy udają się do wykupionych pomieszczeń .

"Kochanie .. tu jest cudowne...." - mówi do swojego ukochanego Violetta 
"Widzieliśmy zaledwie 1/5 Barcelony , jutro będziemy zwiedzać." - oznajmia Leon.

Patrzą sobie w oczy ... po chwili przybliżają swe usta i ponownie złączają je w pocałunku . Tym razem jest on bardziej namiętny.
Pocałunki stają bardziej brutalne .....   Ręce Leona powędrowały na pośladki Violetty .
Ta natomiast zaczęła rozpinać jego koszulę. W przerwie między pocałunkiem chłopak mówi :
"Musimy wybróbować nasze hotelowe łóżko " - bierze Violę na ręce po czym rzuca ją na łóżko. Z uśmiechami na twarzy przystępują do akcji
 To co nastąpiło później , jest do przewidzenia....

Oto rozdzialik ^^
Mi się tam całkiem podoba .... hehe <3
Są w Barcelonie...jejku tak romantycznie [ trochę zerżnięte z serialu .. .ale co tam xd] 
W kolejnym rozdziale postaram się dodać więcej Fedemili <3 
No bo w końcu oni także są na tym wyjeździe ;D
Wycieczka będzie trwała....nie wiem ... może 5,4 rozdziały , wszystko się jeszcze zobaczy ;] 
8 KOMENTARZY = ROZDZIAŁ 24 . Muszę zobaczyć czy wam zależy ...
To chyba tyle ;) 
Pa ;** Kocham Was <3

czwartek, 14 sierpnia 2014

Rozdział 22 - " Wspólny wypad "

2 miesiące później 

Wszystko zaczęło się układać , Leon jest już w pełni zdrowy , Violetta zrozumiała , że nie może siebie obwiniać o coś czego nie zrobiła , gdyż sprawia tym ból nie tylko sobie ale także bliskim , należy też wspomnieć ,że Violetta i Leon doszli do wniosku , iż na razie pora zawiesić karierę aktorską , mają zamiar się wyciszyć , odprężyć , po prostu zacząć spędzać czas w swoim towarzystwie.

"Skarbie....a może miałabyś ochotę na jakąś wycieczkę ? " - zaproponował Leon podczas wspólnego śniadania .
"Słucham ? " - Powiedziała Violetta , która dopiero co przybyła na ziemię , gdyż była zajęta czytaniem jakiegoś magazynu modowego .
"Pytam czy nie masz ochoty na jakiś wypad , takie mini wakacje ? " 
"Wiesz...ale to są ogromne koszty .... " - zaczęła wyliczać Violetta
"Oj..kochanie..." - powiedział po czym głośno westchnął
"No ja sama nie wiem ... " - rzekła o czym wróciła do przeglądania czasopisma .
Leon tylko pokiwał głową , po czym wziął brudne naczynia i włożył je do zmywarki .
Nagle ze schodów zaczął leniwie Rufus , kot , który niedawno został przygarnięty do domu Violetty w , którym to jak na razie mieszkają Leon i Viola. 
"A co wtedy stało by się z Rufusem ? " - zapytała Violetta
"Tak ... to byłby nasz największy problem , przecież moglibyśmy oddać go Francesce...to żaden kłopot " 
"Leoś ale ja nie wiem ..... " - zeszła z krzesełka i objęła Leona .
"Kochanie...to dobrze by nam zrobiło..."- rzekł chłopak po czym musnął jej usta .
"Skoro nalegasz..." - powiedziała z uśmiechem
"Naprawdę ?   " - zapytał dla pewności
"Nie mogę się tobie oprzeć..." - rzekła Viola po czym cmoknęła Leona.
"Nikt nie może mi się oprzeć , gdyż ja jestem Leon , Leon Verdas " - po wypowiedzeniu tych słów obydwoje wybuchnęli śmiechem.
"Kochanie ale teraz powinniśmy wkupić bilety , i jeszcze tyle spraw należy załatwić...." - Mówiła niezbyt szczęśliwa z tego powodu Violetta , ona nigdy nie miała cierpliwości do tych spraw .
"Leon Verdas się tym zajął ... " - odpowiedział Leon z szerokim uśmiechem .
"Serio? " - pytała z niedowierzaniem "A co by się stało , gdybym się nie zgodziła? " - zapytała .
"Nie "gdybaj" mi tutaj , zgodziłaś się i już , jutro mamy samolot. " - odrzekł pewnie szatyn.
"Słucham! ? " 
"No jutro wylatujemy na wycieczkę ... " 
"Ale jutro ... przecież ja nie zdążę się spakować ,     Leon to definitywnie za mało czasu ... czemu mnie nie uprzedziłeś .... ? " - zapytała z wyrzutem.
"Wiesz co ? Tak naprawdę to miałem zamiar powiedzieć ci to dopiero jutro , miała być to taka niespodzianka .." 
Dziewczyna nic  nie odpowiedziała tylko się uśmiechnęła .
"Leoś , a gdzie my tak właściwie sie wybieramy ?  " - zapytała
"Wiesz .... wolałbym ci tego na razie nie zdradzać.....jutro wszystkiego się dowiesz  " - odpowiedział jej Leon
"Ale..." - chciała jeszcze coś dodać lecz szatyn zakrył jej usta palcem .
"Wszystko w swoim czasie.... "
"No niech ci będzie...." - dziewczyna postanowiła poczekać do jutra ....
"Dobra skarbie lecę na górę , zdrzemnę się jeszcze...." - oznajmił szatyn
"Dobrze , ja za niedługo mam spotkanie z Lu , więc zacznę się szykować..." - powiedziała po czym , zaczęła podążać do toalety i tam też rozpoczęła przygotowania.

Razem ze swoją przyjaciółką , podążały w stronę pobliskiej kawiarni , Violetta nie mówiła jeszcze Ludmi o ich wycieczce . Ma zamiar zrobić to na miejscu , chce jej wszystko wytłumaczyć na spokojnie .
Już dochodzimy , otwieramy drzwi i wchodzimy do lokalu , zajmujemy miejsca .
"Co było tak ważne , że nie  chciałaś rozmawiać  na dworze ? " - zapytała podekscytowana blondyna.
"Leon zaproponował mi wspólne wakacje! " - powiedziałam radośnie .
"WoW ! A gdzie wyjeżdżacie...? " - zapytała zaciekawiona Ludmi
"Nie wiem....Leon chce zrobić mi tym niespodziankę ... " - tłumaczę , dziewczyna wzdycha
"On tak się stara , taki chłopak to skarb, ahh " -
"No a Fede ? Nie mów , że ty nie jesteś dla niego ważna..."
"No kocha mnie , .. ale on mi takiej niespodzianki nie sporządził  " - mówi ze smutkiem
"Lu a może ty i Fede wybierzecie się z nami ?! "  - proponuję po chwili ciszy .


Oto kolejny rozdział <3
Musiałam przyspieszyć trochę akcję żeby nie było nudnawo ;D
Mamy wspólny wypadzik Leonetty [pewne] i mozliwe , że razem z  nimi wyjadą Fede i Ludmi  ;33
Chcecie wspólnej wycieczki ? ;]
Na tych "mini" wakacjach wydarzy się "coś" .....  ale aby przekonać się  co to musicie zaczekac do kolejnego rozdziału ;P
Pojawi się on w soboe lub w niedzielę , gdyż przyjeżdżają do mnie goście i podczas ich odwiedzin nie wypada długo przesiadywać przed komputerem ;P
To chyba tyle ;]]
Pa;** 
Kocham Was ♥♥