Diego
O .nie..nie co on tu robi?!
-Leon! Hejka kumplu!-chciałem się mu przypodobać ale moje starania poszły na marne..
-Nie jestem twoim "kumplem" -powiedział zły Verdas
-Jak tam chcesz.....-powiedziałem cicho -To co Cię do mnie sprowadza?-zapytałem choć znałem na to odpowiedź
-Pożałujesz tego co zrobiłeś Violettcie!-wykrzyczał i już chciał mi przywalić ale coś go powstrzymało a dokładniej ktoś -Francesca
-Leon nie! - krzyknęła włoszka
-Fran? Co Ty tu robisz?-zapytał Verdas
-Nie opłaca się -mówiła Francesca
-Skąd Ty go znasz ?-zapytał Leon
-Kiedyś z nim byłam -powiedziała po czym spojrzała na mnie z obrzydzeniem
-Ej!!!-powiedziałem oburzony
-Przymknij się !-krzyknął Verdas do mnie
-Leon chodź z tego miejsca ,ochłoniesz - dziewczyna zwróciła się do szatyna a ten tylko przytaknął głową i razem poszli
Gdy zobaczyłem ,że zniknęli mi z horyzontu krzyknąłem
-Idźcie ! Jeszcze tego pożałujecie! - krzyknąłem ,nie mogłem tego zrobić jak był tu Verdas bo ja się .....go boję.......
Jestem dziwny....pomyślałem
W parku
Leon
-Fran dzięki Ci za powstrzymanie mnie przed utarciem nosa Diego ..-podziękowałem
-Spoko.Wyczułam ,że tam pójdziesz ....-powiedziała włoszka
-Mam pytanie do Ciebie..-powiedziałem
-Jakie? Pytaj śmiało-odpowiedziała Fran
-Skąd Ty go znasz?-zapytałem
Westchnęła .....
-Kiedyś z nim byłam.......tak samo jak Violettę oczarował mnie tym ,że był uroczy,szarmancki... ale później okazało się to tylko jego "maską"-mówiła dziewczyna
-Aha.......Współczuję Ci -odniosłem się do wypowiedzi Fran
Uśmiechnęła się lekko
-Wiesz na mnie już pora-powiedziała po czym wstała i poszła
-No cóż ..to pa i jeszcze raz dzięki-powiedziałem
-Papa i nie ma za co - mówiła z uśmiechem
Poszła a ja zostałem tam ale nie na długo ,bo po jakiś dwudziestu minutach i ja udałem się do domu.
Kolejny dzień
Violetta
Po przebudzeniu się udałam się do łazienki i tam wykonałam poranną rutynę.
Ubrana i orzeźwiona udałam się na śniadanie.
Po zjedzeniu przepysznych tostów zrobionych prze Olgitę postanowiłam zadzwonić do Leona.
Chciałam się z nim spotkać i pogadać ,a przy okazji wykombinować coś na zajęcia u Pablo.
Wybrałam jego numer .
Odebrał.
-Halo?-mówił zaspany
-Cześć Leon ,to ja Violetta nie przeszkadzam?-zapytałam
-Nie..nie - odpowiedział
-Wiesz ...może dziś się spotkamy i spróbujemy coś wymyślić na zajęcia u Pablo,co Ty na to?-zapytałam z nadzieją w głosie
-Pewnie,a o ,której?
-Za jakieś 2 godziny? Może być?
-Pewnie...pasuje mi
-To fajnie,pa-pożegnałam się
-No cześć -odpowiedział
2 godziny później
Leon powinien już być .....
Spóźnia się......
Cóż ja na to poradzę?
15 minut później
Czekam i czekam na niego a ten co?!
Nico ..nie przychodzi ....
Siedzę w moim salonie i jestem strasznie poirytowana ....
Pukanie do drzwi -Leon
No nareszcie ! - mówię do niego z wyrzutem
-Przepraszam- odpowiada mi tym i miną zbitego psa
-No niech Ci będzie-odpuszczam mu
-Mam coś dal Ciebie....na poprawę Twego humoru.....-mówi po czym wyjmuje zza pleców bukiet róż
-To dla mnie?-pytam oczarowana
-Owszem-odpowiada Leon
-Dziękuję!-mówię po czym rzucam mu się na szyję .
-Dobra ,dobra koniec tych czułości - mówi po jakiś trzech,czterech minutach Leon a ja skapnęłam sie ,że od tych minut wciąż na nim "wiszę" .....
-A tak....-mówię speszona
-To co ...zaczynamy?-pyta szatyn
Ale ja zamiast mu odpowiedzieć to zatapiam się w jego oczach.........
-Halo? Violetta?-macha ręką przed moją twarzą
-Tak?-pytam ...
-Jesteś tu ,czy Cię nie ma?-pyta z uśmiechem szatyn
-Jestem ,jestem-odpowiadam mu
-To może ....napiszemy coś o.......miłości?-pyta mnie Leon
-Miłość? To takie banalne...-odpowiadam mu
-To co masz coś lepszego?-pyta z lekkim wyrzutem
-No okej...niech Ci będzie-daję się przekonać
*Leon i Violetta komponują*
godzinę później
-Nieźle nam idzie-mówi dumny Leon
-Nieźle? WSPANIALE-mówię z entuzjazmem
-Nie bądź taka skromna-odpowiada sarkastycznie
Przez co obrywa w ramię.
*telefon Leona dzwoni*
-Okej....no dobra......zaraz będę -mówi Leon do swego telefonu
-Muszę już spadać-mówi mi szatyn
-Ojj....szkoda to nie zostaniesz na obiad?-pytam choć znam odpowiedź
-Niestety nie ,pa -mówi i wychodzi
-Cześć
Po obiedzie Violi
Wchodzę do mojego pokoju i rzucam się na łóżko.
Dziś jak Leon był to tak dziwnie się czułam.........
Czy ja ......nie to nie możliwe..
A może jednak?
Ja chyba ........
Zakochałam się w Leonie!
Hej <3
Rozdział byłby o 14:00 ale nie miałam prądu -.-
Ale ważne ,że jest :)
Viola powoli zakochuje się w Leonie ale to jeszcze nie teraz będzie Leonetta.....;*
Trzeba być cierpliwym......:)
Papatki i do następnego (czyli do jutra ".")
;P
Pierwsza zaraz komentuje tylko przeczytam;D
OdpowiedzUsuńAlexis
Super!
UsuńNa to czekałam ....Violetta zakochuje się w Leonku! LALALA<3
"jestem dziwny" rozwaliłaś mnie tym ....HAHAHAHA
Pozdrawiam i czekam na kolejny cudny rozdział w Twoim wykonaniu:)
Alexis
;-D
UsuńNie no ja to KOCHAM<333
OdpowiedzUsuńTylko na to czekałam aż Violetta się w nim zakocha ...
Jego(Leona) urok osobisty;-D
L**
Robi się coraz ciekawiej:)
OdpowiedzUsuńCzekam na next ;P
ROB LEONETTE
OdpowiedzUsuńczekam na next
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać aż oni się połączą ......
OdpowiedzUsuń