Wczorajsza noc
Leon
Wciąż myślę o Violettcie....
Nie chce mi wyjść z głowy , choć szczerze to wcale temu nie protestuję...
Zdaję sobie sprawę z tego ,że moje serce bije tylko dla niej ... i wiem ,że gdy nie jestem blisko niej to cierpię ... Ale mam świadomość tego ,że będąc z nią także jestem narażony na cierpienie...
Sam nie wiem co mam robić...
Może niech zostanie tak jak jest...
To były moje ostatnie myśli , zaraz po nich udałem się spać...
Wstałem , po czym udałem się do toalety i tam wykonałem poranne czynności.
Następnie zszedłem na dół , do jadalni i tam zjadłem śniadanie.
Po tych czynnościach udałem się do Studio On Beat.
Po chwilach byłem na miejscu.
Wszedłem do szkoły i mój wzrok momentalnie skierował się na Francescę i Camilę,które o dziwo stały bez Violetty , co gorsza były smutne.
Postanowiłem do nich podejść .
Rzekłem:
-Witajcie dziewczyny. Violetty...tu nie...ma?
-Nie...i jej....już......tu ....nie ...będzie...-mówiła łkając Cami
-Co?! Jak...jak to ?-powiedziałem przejęty
-Wyjeżdża...-rzekła smutno Fran
-Ale....gdzie...? Po co?!
-Mówiła ,że nie może na Ciebie patrzeć ... przebywać w Twoim towarzystwie wiedząc , że ty nie masz ochoty na nią patrzeć ....Z tych przyczyn postanowiła wyjechać .... do Europy - mówiła Fran , której w tym momencie załamał się głos
-To moja wina....to przeze mnie.... Muszę coś zrobić..!-krzyknąłem po czym wybiegłem ze studia i pognałem do domu Violetty .
Mam nadzieję ,że nie będzie za późno.....
Nie wybaczył bym tego sobie...
Nigdy...
Nie mogę jej stracić...
Biegłem i biegłem a droga jeszce bardziej się dłużyła..przynamniej miałem takie wrażenie.
W końcu dobiegłem ale niestety ... było za późno..
Przed domem widniała tabliczka z napisem Dom na sprzedaż .
Załamałem się i krzyknąłem :
-VIOLETTA!! KOCHAM CIĘ......
Przebudziłem się...
Jejku...
To był sen...
Ja.....teraz jestem pewny....kocham ją .... kocham....
Muszę wszystko jej wyjaśnić...
Ale nie teraz , w końcu jest środek nocy..
Pójdę tam z samego rana...
Czas teraźniejszy
Violetta
Ujrzałam tam Leona...
Co on tu robi...
Postanowiłam się go zapytać:
-Cześć...Leon ... co ty tu robisz?
-Violetto ... ja .... ja wszystko zrozumiałem tylko ty jesteś moją miłością....Kocham tylko ciebie....proszę cię wybacz mi...Nie wiem czemu tak zareagowałem....impuls ...byłem strasznie zdenerwowany..przepraszam
Zatkało mnie...
Poczułam motylki w brzuchu....
Leon ... on prosi mnie o wybaczenie....
Nic nie odpowiadam tylko rzucam mu się na szyję...
Jest rozdział <3
Napisany był już wcześniej , aczkolwiek czekałam na 7 komentarzy ;p
Szczerze Wam powiem ,że jestem z tego rozdziału zadowolona ale ..końcówka ;/
Bardzo fajnie mi się go pisało *o*
Dodam iż teraz zaczynam "oceniać" wasze One Shoty <3
Jutro wyniki! *.*
Pa :]
♥.♥
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPo prostu świetny :D Jak zawsze z resztą ♥♥
OdpowiedzUsuńM.*
Przepraszam cię , ale kiedy dodasz te informacje naszych ONE SHOT ??? :D
UsuńJuż są ;-D
UsuńWłaśnie widzę ;-D
UsuńWystraszyłaś mnie tym wyjazdem <333
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny i życzę dużo weny ;**
Julie G.