środa, 16 kwietnia 2014

One Shot Naxi - "Błahostka" by Ewawa. ( 2 MIEJSCE )

Natalia i Maxi - niegdyś bardzo zgodne małżeństwo , mające przy boku dwoje wspaniałych dzieci - Miguela i Leonor. Ich życie naprawdę układało się wspaniale .... byłoby tak i teraz ale niestety .... nie jest... a wszystko przez tą jakże głupią błahostkę.....

Był ranek.
Maxi wstał leniwie , gdyż wiedział ,że za niedługo będzie musiał odwieść swoje pociechy do szkoły.
Zszedł na dół , a tam czekało na niego przepyszne śniadanie , które przyrządziła  jego cudowna żona.

Gdy wszyscy skończyli jeść (łącznie z dziećmi) Natalia zaczęła ubierać Miguela i Leonor w kurtki , gdyż Maxi za moment odwiezie je do szkoły.
Ubrane dzieci popędziły do samochodu a tuż za nimi ich ukochany tatuś.

Byli na miejscu.
Dzieci pożegnały się z tatą i z entuzjazmem pognały do szkoły.
Maxi miał zamiar wracać do swojego domu , zawrócił i kierował się drogą prowadzącą do domu.
W pewnym momencie przypomniało mu się ,że jego żona prosiła go aby ten kupił jej gazetę.
Zawrócił i pojechał w kierunku kiosku.
Podszedł do małego okienka i tam poprosił o gazetę.

Po zakupieniu rzeczy o ,którą prosiła go Naty , wszedł do samochodu i zaczął jechać w stronę mieszkania.

Jechał  i jechał , gdy nagle natrafił na olbrzymi korek .
Postanowił zajrzeć do gazetki , a tam na pierwszej stronie , od razu jego uwagę przykuła reklama pewnej wróżki.
Maxiego od zawsze w pewien sposób interesowała Astrologia....
Przeczytał ogłoszenie i coś w jego głowie mówiło mu aby udał się tam.
Tak też zrobił .
Nie wiedzieć w jaki sposób wyminął ten korek i pokierował się na adres , który został zamieszczony w gazetce .

Po kilku minutach był na miejscu.
Był strasznie podekscytowany tą sytuacją.
Z entuzjazmem wszedł do starej kamienicy .
Podszedł pod drzwi numer 5 i zapukał.

Faktycznie ... otworzyła mu kobieta przypominająca .. wróżkę.
Poczuł bardzo przyjemy dreszczyk .
Ale dla upewnienia postanowił dopytać się .
-Pani Aldona?
-Owszem.
-Zajmuje się pani astrologią..?
-Tak...tak...pan tu za wróżbą przyszedł?
-W sumie....tak
-No to zapraszam , zapraszam do środka.

Wszedł  do mieszkania kobiety.
Było dość dziwne jak to przystało na domy wróżek.
Zasiadł na czerwonym krześle , które znajdowało się obok stoliku ,na którym znajdowała się kula...
Na przeciwko niego zasiadła pani Aldona i rzekła:
-To jak młodzieńcze , czego chcesz się dowiedzieć?
-....No ...to może co stanie się w przyszłości? - powiedział niepewnie na co wróżka uśmiechnęła się.
-Dobrze...

-Pokaż mi swoją prawą dłoń - poprosiła a on natychmiast to wykonał.
Wzięła jego rękę i zamknęła oczy.
W takiej pozycji trwała jakieś dziesięć minut.
W pewnym momencie krzyknęła gwałtownie:
-Nie!
-Co? Co się stało?
-Niestety mam okropną wiadomość dla ciebie....
-Jaką? O co chodzi?
-Twoja druga połowa w najbliższym czasie cię zdradzi.....
-Jak to?
-Tak. To wyczytałam z twojej dłoni....
-Niemożliwe ....
-Przykro mi....

Maxi natychmiast wstał i pobiegł do samochodu.
Szybkim tempem wszedł do pojazdu i odjechał z piskiem.

Po paru chwilach był pod mieszkaniem.
Nie miał zamiaru do niego wchodzić.
Wróżka powiedziała ,że jego żona zdradzi go w najbliższym czasie.....Równie dobrze to może nastać dziś...

Siedział w tym samochodzie jakieś pół godziny i miał zamiar  wejść do domu ale dostrzegł swoją żonę w towarzystwie tajemniczego mężczyzny ....
Pomyślał wtedy ,że wróżka miała rację....Naty go zdradza.....
Natychmiast wyszedł z samochodu i zaczął szarpać mężczyznę...
Krzyki Natalii nic nie dawały.....



Teraz Maxi i Naty są po rozwodzie...
Ich pociechy zostały ze swoją matką.

Maxi do tej pory nie wie ,że tak naprawdę tamten mężczyzna to jedynie przyjaciel  Naty....
Ich wspaniałe małżeństwo rozbiło się przez taką błahostkę....
Mężczyzna wciąż żyje w przekonaniu ,że wróżka miała rację ... myli się
Wróżka wcisnęła mu jakąś bujdę a on w nią uwierzył....
Jeszcze rok temu nikt nie pomyślałby ,że tak to się zakończy...

Czasem potrafimy przejść przez najtrudniejsze chwile ... i wtedy czujemy się zwycięzcami .... 
Ale czasem potrafimy rozwalić coś na co pracowało się latami przez głupią błahostkę.... wtedy jesteśmy przegrani....

By Ewawa <33 

Ode mnie  - bardzo oryginalny i za to ogromny + ;P
Bardzo mnie wciągnął i za to dostał zasłużone 2 miejsce !
Serdecznie gratuluję ^^
Ps. Rozdziału dziś nie będzie , zamierzam dodać jakiś dłuższy , więc wiecie...potrzebuję więcej czasu :)

10 komentarzy:

Jeżeli ktokolwiek odwiedza bloga to bardzo proszę aby osoba ta pozostawiła po sobie ślad ,w postaci komentarza ;P
To nic nie kosztuje a może uszczęśliwić pewną osobę ... Mnie <3
Jeżeli chodzi o krytykę to jestem na nią jak najbardziej otwarta :)